Nie każdy rodzi się mistrzem – jak reagować w sytuacji, gdy uczeń spełnia sportowe ambicje rodziców?

Wizja wielkich pieniędzy

Sukces sportowy niesie ze sobą wymierne korzyści finansowe. Nagłówki prasowych i internetowych artykułów bardzo często podkreślają kwoty transferów lub wysokości nagród finansowych w turniejach. Ten aspekt zazwyczaj jest decydujący w przypadku rodziców, którzy podejmują decyzję o zapisaniu dziecka do określonej sekcji lub klubu sportowego. Oczywiście wielkie pieniądze to prawda, ale dojście do takiego poziomu nie jest pisanie każdemu, kto w dzieciństwie zaczyna uprawiać jakiś sport. W początkowych etapach są to przede wszystkim koszty ponoszone przez rodziców i są to niemałe kwoty.

Mnie się nie udało, ale dziecko będzie mistrzem

Zdarza się, że rodzic w swojej młodości też uprawiał jakiś sport. Z różnych przyczyn jego kariera sportowa nie potoczyła się tak, jak tego oczekiwał, a swoje niespełnione marzenia sportowe próbuje zrealizować poprzez zaangażowanie swojej pociechy w trening określonej dyscypliny. Wówczas za punkt honoru stawia sobie osiągnięcie wysokich rezultatów w rywalizacji z udziałem swojego dziecka. Takie podejście zazwyczaj nie prowadzi do zamierzonych celów.

Czy dzieci tego chcą?

Bardzo często wbrew woli dziecka rodzice angażują je w wiele zajęć, nie tylko sportowych. Tłumaczą to zazwyczaj jego dobrem. Zwykle nie jest to prawda. Młody człowiek zmuszany jest do treningów, które nie sprawiają mu przyjemności i uprawia sport, którego najzwyczajniej w świecie nie lubi...