Zimowe igrzyska olimpijskie – oficjalnie rok po zakończeniu
Tradycja zimowych igrzysk olimpijskich nie jest tak bogata jak ich letniego odpowiednika. Pierwsza impreza tej rangi odbyła się w 1924 r. we francuskim Chamonix. Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, iż jej pierwotna nazwa to „Tydzień Sportów Zimowych”. Dopiero rok później na Kongresie Olimpijskim w Pradze impreza została uznana za I Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Nowe otwarcie w historii sportu miało miejsce 27 maja 1925 r., kiedy zaakceptowano tekst Karty Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Co do zasady miały odbywać się w tym samym roku co letnie igrzyska olimpijskie. Organizator miał również być ten sam w przypadku obu zawodów, o ile zagwarantował przeprowadzenie ZIO w pełnym programie.
POLECAMY
Kluczowy problem – brak śniegu
Jednym z nielicznych aspektów, na który organizatorzy ZIO nie mają żadnego wpływu, jest pogoda. Ta nierzadko przyprawiała ich o poważny ból głowy. Już w 1928 r. w Sankt Moritz aura sprawiła poważne problemy organizacyjne. Start biegu narciarskiego zaczął się przy temperaturze 0°C. Kilkadziesiąt minut później słupek rtęci poszybował do ponad 20°C. Utrudniło to ukończenie rywalizacji narciarskiej i uniemożliwiło przeprowadzenie zawodów łyżwiarskich. Krytyczny brak śniegu sprawił ogromne problemy Insbruckowi w 1964 r. Z pomocą przyszło 2000 żołnierzy. Zwieźli oni z austriackich lodowców 20 000 m³ śniegu, umożliwiając bezproblemowe przygotowanie tras olimpijskich. Podobnie wiosenne warunki spędzały sen z powiek organizatorom ZIO w Sarajewie w 1984 r. Jednak tutaj tuż przed imprezą pogoda pokazała swoje zimowe oblicze i wszelkie zmartwienia odeszły w niepamięć.
Amatorzy czy zawodowcy?
„Jest amator...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań czasopisma "Wychowanie Fizyczne i Zdrowotne"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych, w tym scenariuszy zajęć
- ...i wiele więcej!